Przygotowany przez nas album powstał z czystej pasji, z rodzinnych rozmów o przeszłości i z szacunku dla dokonań minionych pokoleń piławian. Pocztówki prezentowane w tej publikacji pochodzą w większości z prywatnej kolekcji Lecha Przerwy. Siegnęliśmy ponadto do zbiorów przedwojennych fotografii przechowywanych w Haus Schlesien w Koenigswinter. Najstarsze wykonano pod koniec XIX wieku, najmłodsze w 1943 r., przedstawiają zatem Piławę Górną zamieszkaną przez niemiecką zasadniczo ludność w czasie niemieckich rządów
Zapraszam na fascynującą podróż przez gminę Bolków, gdzie odkryjesz majestatyczne warownie, pełne legend o bohaterach, rycerzach i damach dworu. Poznasz historię budowy i przemian, jakie nasze zamki i pałace przeszły na przestrzeni wieków. Odkryjemy dla Ciebie unikalne detale architektoniczne, które skrywają w sobie nie tylko piękno, ale także opowieści o burzliwej przeszłości. Ten przewodnik po zamkach i pałacach pomoże Ci zgłębić historię tych miejsc i odkryć je na nowo...
Zamek w Kliczkowie przez stulecia zmieniał swoich właścicieli. Począwszy od książąt piastowskich, którym zawdzięcza powstanie, przez rodziny hrabiowskie i książęce, aż po czasy nam współczesne i lata, w których należy do obecnych właścicieli. Dzięki ich pracy i zaangażowaniu zamek w Kliczkowie ponownie należy do najważniejszych budowli w regionie, jak również do najpiękniejszych w Polsce, choć niewiele brakowało, aby i ten okazały zamek bezpowrotnie uległ zniszczeniu...
Kiedyś napisałem, że nie ma miesiąca - a czasem i tygodnia - w którym nie natrafiłbym na całkiem nowe historie. I w taki właśnie sposób powstała ta książka. Bo czy można przejść obojętnie obok historii niezwykłej Japonki, która związała swoje życie ze Śląskiem? Pięknej Szwedki, która po II wojnie światowej zagrała u boku Lizy Minelli? A może o potomku człowieka, który zginął z rąk Wilhelma Tella? Zapewne niezwykłym wyda Wam się rozdział o księciu, który nie dość, że został mężem królowej Holandii...
Część kartograficzna obejmuje pogranicze Czeskiej i Saksońskiej Szwajcarii. Obejmuje wszystkie formy skalne regionu, kurorty i miasteczka oraz atrakcje przy nich, czyli: Sebnitz, Mikulášovice, Hinterhermsdorf, Jetřichovice, Růžová oraz Kuhnstal, Pravčicka brana, Idaggrottę, Affelsteione, spływy łodziami i inne. Zawiera szlaki piesze i rowerowe oraz wszystkie informacje potrzebne turyście. Mapa opisana na siatce WGS 84, zgodna z polskimi systemami nawigacyjnymi
Stary doktor Faust rozmyślając nad swym życiem, żałuje młodości spędzonej nad księgami. W przypływie rozpaczy wzywa szatana, który oto w huku i potężnym błysku ognia, w sposób niezwykle spektakularny pojawia się przed nim i obiecuje to, na czym Faustowi zależy: ponowną młodość. Pozostało jeszcze złożyć podpis na cyrografie i już można ruszyć na podbój świata…
W weekend (6-7 kwietnia 2019 r.), we wrocławskiej Operze odbyła się premiera „Fausta” Charlesa Gounoda. Wyreżyserowała ją Beata Redo-Dobber, która zajęła się również scenografią, kostiumami, ruchem scenicznym, a także reżyserią projekcji multimedialnych. Skupienie w jednym ręku tak wielu funkcji wyszło spektaklowi na dobre, bo jest spójny i dzięki temu łatwiej przyswajalny nawet dla mniej doświadczonych miłośników opery. Oprócz muzyki, która sama w sobie jest wyśmienita, oprócz śpiewu artystów, którzy zachwycają swymi umiejętnościami wokalnymi, ważne w spektaklu są właśnie efekty specjalne, których w takiej ilości dawno nie widzieliśmy na scenie wrocławskiej Opery.
Akcja „Fausta” jest wartka, cały czas coś dzieje się na scenie, często zmieniają się również dekoracje. Trudno się nudzić, a aria Mefistolesa i partia śpiewana przez chór żołnierzy nagrodzone zostały przez widzów gromkimi brawami. Zresztą miejsc, w których artyści musieli poczekać na ucichnięcie oklasków było w czasie przedstawienia więcej. Podsumowując, najnowsza propozycja wrocławskiej Opery przeznaczona jest dla osób, które chcą się zrelaksować, nie chcą nadmiernie angażować swej uwagi w fabułę przedstawienia, a jednocześnie chcą uczestniczyć w spektaklu na naprawdę wysokim, artystycznym poziomie.